16 sierpnia procedowano w Sejmie projekt ustawy zmieniającej wcześniejszą ustawę o lasach. Temat niezwykle ważny, z ranga projektu obywatelskiego. Pół miliona podpisów zebrano w tydzień. Pewnie obligatoryjnie – w Lasach, Państwowych. Biuro Legislacyjne zaproponowało też zmianę nazwy projektu na: (…) o lasach oraz o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej”. Bo głównym celem jest, jak mówił w Sejmie minister Michał Woś (Suwerenna Polska) – „jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. My nie dopuścimy do tego, żeby Lasy Państwowe, żeby polskie leśnictwo poszło pod zarząd Niemców, i doprowadzimy do tego, żeby rzeczywiście obronić interesy Rzeczypospolitej”. Eurokraci z Unii proponują przeniesienie kompetencji w zakresie leśnictwa z poziomu krajowego, państw członkowskich i przekazanie ich Unii Europejskiej, przekazanie tzw. kompetencji współdzielonych. Prawica powiedziała NIE!
W dyskusji głosy opozycji były inne: (…) przedmiotowy projekt powinien zostać odrzucony. Nie można bowiem debatować merytorycznie nad projektem, który jest wyłącznie hucpą polityczną i manipulacją i który dla autorów tego projektu, czyli Suwerennej Polski – bo ten projekt obywatelski jest tylko z nazwy, pamiętajmy, że leśnicy dostali propozycję nie do odrzucenia – ma być paliwem wyborczym. Nie możemy głosować za projektem, który został przygotowany po to, by szerzyć kłamliwą narrację wobec Unii Europejskiej, że Unia jest zła, że chce nam coś odebrać (Katarzyna Osos, KO).
– Chciałbym z tego miejsca bardzo serdecznie przeprosić wszystkich pracowników Lasów Państwowych za to, że jako kolejna grupa zawodowa stali się ofiarą propagandy PiS-owskiej i Solidarnej czy Suwerennej Polski. Chciałbym przeprosić wszystkich prawdziwych leśników za tych leśników, którzy tylko ich udają, a tak naprawdę są funkcjonariuszami partyjnymi wykonującymi wszelkie zadania i polecenia od Zbigniewa Ziobry i spółki. Tak jak państwo rżniecie Polskie Lasy, tak samo rżniecie budżet Polskich Lasów. Nie trzeba być specjalistą – wystarczy wyjechać parę kilometrów za każdą miejscowość i zobaczycie państwo te połacie lasów, a w zasadzie to, co z nich zostało (Grzegorz Rusiecki, KO).
– A lasy musimy wycinać, aby urosły nowe – czy wy tego nie rozumiecie? Chcecie stare, spróchniałe lasy zostawić następnym pokoleniom? Nie, trzeba prowadzić taką gospodarkę, jak prowadzą nasze Lasy Państwowe (Maria Kurowska, PiS).
– Straszycie, że Unia Europejska zakaże nam wstępu do lasów, ale to przecież wy tego zakazujecie nam wszystkim. Przykład: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku, której szefem jest Bartłomiej Obajtek, sprzedaje zagranicznym klientom polowania. I wiecie co? W ramach tej usługi również wliczony jest zakaz wstępu do lasów. Tak właśnie zamykacie lasy. Potraficie przez miesiące zakazywać wstępu do konkretnych wydzieleni leśnych, nawet jeśli nie ma tam aktualnie prowadzonych prac czy wycinek – pewnie tak na wszelki wypadek, żeby przypadkiem obywatele i obywatelki nie sprawdzili, jakie drzewa przeznaczone są do wycinek (Daria Gosek-Popiołek, Lewica).
– Każda regionalna dyrekcja Lasów Państwowych i każde nadleśnictwo, a także każdy zakład Lasów Państwowych ma kupić modlitewniki wskazane przez pana dyrektora (cena 37,20 zł). Dziwi mnie trochę fakt, że w projekcie dyskutowanej ustawy pominięto kluczową dla rozwoju Lasów Państwowych kwestię związaną z obowiązkiem zakupu i używania modlitewnika. Zamieszczono w nim modlitwę za dyrektora Lasów Państwowych i za nadleśniczych.
Jak można było pominąć tak ważną kwestię w tak doniosłym dokumencie? Przecież obligatoryjny nakaz zakupu modlitewnika dla wszystkich działaczy partii rządzącej oraz codzienne modły w intencji dyrektora wpłynęłyby na pewno na zwiększenie eksportu naszego drewna do Chin, a sam dyrektor mógłby liczyć na wniebowstąpienie.
Chciałbym zapytać – proszę o odpowiedź na piśmie – który z wiceministrów Zbigniewa Ziobry dopuścił się tak karygodnego zaniedbania i pominął kwestię modlitewnika w pracach nad rzeczonym projektem ustawy o lasach? (Jan Szopiński, Lewica). Posłuchaj wystąpienia posła - klik foto
A w sumie ciekawe by było doczekać takiej odpowiedzi na piśmie…
W rezultacie drugiego czytania – Sejm ponownie skierował projekt ustawy do Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa w celu przedstawienia sprawozdania.
Opr. nim, 17 sierpnia 2023 r.